Jak nie zwiedziłam Ogrodu Botanicznego w Barcelonie

 - Pamiętam te zdjęcia! – Pstryk z takim przejęciem podskoczył na półce, ze prawie z niej spadł. 

- Nie ekscytuj się tak bo ci zaszkodzi – Satti zerknęła rozbawiona na swój aparat. 

- Pamiętam!  

To historyczny Ogród Botaniczny w Barcelonie. 




- Zgadza się, to tam. Nie wiedziałam jednak, że jesteś z tymi zdjęciami aż tak emocjonalnie związany. 

- Bo te odwiedziny, to tragiczna historia, jaką klęską jest nieznajomość języka. 

- Ojć, to prawda. Choć dziś mnie już to raczej bawi. Chciałam zwiedzić ogród botaniczny, a dotarłam jedynie do jego historycznego fragmentu. Nigdzie nie zauważyłam informacji po angielsku, że to nie całość. Ogromny kompleks, znajdował się bowiem w innej części wzgórza Montjuïc. Trochę się zdziwiłam, bo rzeczywistość nie odpowiadała reklamie, ale miał być koło stadionu i był. Pisało nawet Ogród Botaniczny więc czego się czepiać?




- Miał być duży,  nowoczesny, z bogatą infrastrukturą i ciekawymi roślinami. 

- Tak, tymczasem zwiedziliśmy malutki i szczerze mówiąc przeciętny ogród, gdzie nawet nie było miejsca aby usiąść, czy chociażby zrobić piknik.

- Za to był cień!



- O tak! Po spacerze rozpalonym słońcem wzgórzu Montjuïc, zacieniony zakątek z drzewami, głębokim cieniem i szemrzącym strumykiem wydawał się oazą na pustyni. Do dziś go za to kocham. W sumie część z ogrodem warzywnym i łąką kwietną też była ciekawa. Takie klimaty hiszpańskiej prowincji. Ale jednak szkoda, że nie zobaczyłam reszty. I to przez własne gapiostwo.



maki, łąka


domek dla owadów, zapylacze

warzywniak, strach na wróble


- Zdarza się. Byłaś tak  wykończona tym słońcem, mogłaś się pomylić. 

- Ta wtopa to jedna z większych moich klęsk podróżniczych.  Planowanie wycieczek ma jednak głęboki sens. Zostało kilka zdjęć na pamiątkę i plany, że jednak kiedyś tam wrócimy.

- Musimy wrócić – Pstryk był pełen entuzjazmu – Niech no tylko tą cała pandemię wreszcie diabli wezmą.

- Byleby bez nas. Choć widzę plus siedzenia w domu – wreszcie ogarnę te miliony zdjęć ze wszystkich podróży. 


Podróże małe i duże - Satti serdecznie zaprasza na fotorelację z tego co zwiedza, maca i czym się zachwyca :) 


*******************************
 korekta tekstu: Monika Purol-Wierzbicka 

Komentarze

Instagram